Junktown
Ostatnio nie malowałem zbyt wiele poza pracą. Poprostu nie miałem na to siły. Czasem lepiej dobrze spędzić czas ze znajomymi lub zająć sięczymś innym - równie fajnym. Zwłaszcza w przeciągu ostatnich dni nie dotykałem w ogóle tabletu (za to miałem okazje popracować troche z temperami). Już mnie troche jednak rozsadzało z chęci namalowania czegoś fajnego. I tak oto powstał między innymi ten szkic. Pewnie jeszcze nad nim posiedzę, bo wydaje mi się, że można z niego jeszcze sporo wycisnąć.
Bezsenność
Staroć gdzieś z przed miesiąca. Autoportret. Mając problemy z zaśnięciem włączyłem laptopa i uwieczniłem swoją gębę w takim oto grymasie.